W dniach 7 – 12.06.2015 r., Region IPA Włodawa Lubelskiej Grupy Wojewódzkiej, tradycyjnie już po raz VI zorganizował edycję rajdu rowerowego „Szlakiem polskich granic”. Tegoroczna edycja rozpoczęła się w Kłodzku. Pierwszy dzień to przyjazd uczestników i zwiedzanie Kłodzka z największą atrakcją tego miasta Twierdzą Kłodzko.
W niedzielę z Placówki SG w Kłodzku
wyruszyliśmy na trasę pierwszego etapu, który zakończyliśmy w Prudniku.
Kolejny dzień to trasa do Raciborza (do siedziby Śląsko- Małopolskiego
Oddziału Straży Granicznej). Tuż przed Raciborzem zostaliśmy przyjęci w
siedzibie Gminy Pietrowice Wielkie. W trakcie spotkania z włodarzami
Gminy w osobach Pana Wójta, Sekretarza i Pani Skarbnik przedstawili nam
walory i osiągnięcia tej niewielkiej terytorialnie jednostki samorządu.
Gmina oprócz swoich dokonań na płaszczyźnie rozwoju uczestnicy również w
projekcie gmina przyjazna rowerzystom. Na zakończenie etapu spotkaliśmy
się z Z-cą K-ta Ś-MOSG, który przybliżył nam codzienne funkcjonowanie i
zadania realizowane przez ten Oddział. Drugiego dnia skończyły się
płaskie etapy tegorocznej edycji. Kolejny trzeci dzień to trasa z
Raciborza do Wisły. Chwila nieuwagi czołówki rajdu i grupa podzieliła
się na dwie części. Część pojechała i zwiedziła Cieszyn natomiast
pozostali przez Lubomię, Gorzyce, Godów, Zebrzydowice, Próchną,
Drogomyśl. Piękne widoki i mili ludzie. Dzięki naszemu koledze Robertowi
zostaliśmy przyjęci w Drogomyślu na wspaniałej uczcie przy grillu przez
jego siostrę Beatę. Po tej kilku godzinnej biesiadzie niestety trzeba
było ruszać dalej do miejsca zakwaterowania. Stamtąd do Wisły
dojechaliśmy ścieżkami rowerowymi prowadzącymi wzdłuż rzeki też Wisły.
Na zakończenie, aby nie było lekko trafił się dość wymagający około 10%
podjazd. Kolejny dzień – to co wczoraj podjeżdżaliśmy – dziś było do
zjazdu. Od razu uśmiech na twarzach, no ale jak to bywa po zjeździe znów
podjazd tym razem około 5 km pod górę na wysokość ponad 900 m n.p.m. do
Szczyrku. Zjazd trudny techniczny i niestety nieszczęśliwy w wykonaniu
kolegi Darka. Zdobył „szlify kolarskie”. Kolejny dzień zaczynamy nie
zjazdem lecz dalej podjeżdżamy Oravska Polhora, Lipnica Wielka,
Jabłonka, Czarny Dunajec, Nowy Targ, Kluszkowce, Krościenko (ok. 98 km).
Według wskazań licznika spalone prawie 4000 kalorii. Pięknie na
wysokości Kluszkowców po prawej stronie mijamy Czorsztyn, Nidzicę.
Ostatni dzień. Trasa: Krościenko, Górzany, Kadcza, Stary Sącz, Nowy Sącz
(ok. 47 km). Ostatnie kilometry tej edycji, ostatnie zjazdy i
podjazdy. W Nowym Sączu zgodnie z założeniami rajdu spotkaliśmy się na
terenie Karpackiego Ośrodka Wsparcia Straży Granicznej z
przedstawicielami jego kadry dowódczej. Zostaliśmy bardzo gorąco i miło
przyjęci, zapoznani z jego specyfiką oraz oprowadzeni po terenie, w tym
po pomieszczeniach Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej. Kiedy
zaczynaliśmy pierwszą edycję tego rajdu w tym miejscu znajdował się
jeden z Oddziałów Straży Granicznej odpowiadający za „lokalne” działania
w ochronie granicy państwowej. Obecnie, w wyniku reorganizacji, mamy tu
prężnie działająca nową jednostkę, pracującą na potrzeby całej
formacji.
Zakończyliśmy tegoroczną edycję. W przyszłym roku planujemy
zakończyć również i nasz rajd trasą: Nowy Sącz – Przemyśl – Chełm.
Również w przyszłym roku będziemy obchodzić XXV lecie Straży Granicznej.
Pragniemy podziękować wszystkim tym, którzy pomogli nam w organizacji
tegorocznej edycji przede wszystkim Panom Komendantom Oddziałów Straży
Granicznej: Nadbużańskiemu, Nadodrzańskiemu, Śląsko – Małopolskiemu oraz
Panu Komendantowi Karpackiego Ośrodka Wsparcia Straży Granicznej.
Dziękujemy również naszemu Zasłużonemu członkowi Panu Karolowi
Litaszewskiemu za stroje, w które ubrał część uczestników oraz Pani
Beacie Podymie za „ucztę”, którą przygotowała na nasze powitanie i za
nasz trud jazdy.
Autorzy tekstu: Wojciech Sokołowski, Dariusz Żmijski